Sekrety Powodzenia - Blog Wandy Loskot

Koniecznie odwiedź mój nowy blog SekretyPowodzenia.com

poniedziałek, października 31, 2005

Na rozdrozu

Mieszkam w Polsce i stoje jakby na rozdrozu. Musze cos wybrac
> aby dalej funkcjonowac i zarabiac na zycie. Osiagnalem taki
> wiek (50), ze coraz mniej ludzi sklonnych jest mnie
> zatrudnic, a juz napewno nie beda chcieli inwestowac. Mowi
> sie duzo o tolerancji, ale sprawy czesto maja sie inaczej w
> rzeczywistosci.


Jesli chodzi o wiek, to przeraza mnie to, ze sie mowi o tolerancji odnosnie do porzadnych ludzi tylko dlatego, ze przekroczyli wiek 50 lat. Co tu tolerowac? Normalnosc? Zdaje sobie sprawe z tego, ze niestety tak istotnie jest, ze firmy niechetnie zatrudniaja ludzi w srednim wieku, bo niestety ludzie ktorzy tymi firmami kieruja sami nie wiedza co chca od pracownikow i szukaja gruszek na wierzbach. Moja misja jest miedzy innymi uswiadamiac wlascicieli firm, ze to wiek pracownika jest najmniej istotny, jesli zalezy im na wynikach musza sie kierowac innymi kryteriami w doborze kadry.

> Mysle wiec o wlasnym biznesie i o tym co
> jeszcze w zyciu moglbym robic, aby innym byc potrzebny i
> jeszcze chciano mi potem za to co robie zaplacic.
> Buszujac po Internecie natknalem sie na informacje o Pani.
> Ostanio obserwuje duzo ludzi, ktorzy buduja swoje interesy w
> oparciu o Internet, WEB. Maja duzo determinacji i wiary w tym
> co robia. Wiele z tego co Pani pisze na swoich stronach jest
> prawda, ktora podzielam i w ktora wierze. Zastanawiam sie
> tylko czy mnie rowniez by sie udalo i od czego to zalezy. Co
> zrobic aby zaczac i sie nie zniechecic.


Wlasnie ta wiara i determinacja sa najwazniejsze. Bez tej wiary nawet najwspanialsze przedseiwziecia sa skazane na zaglade.

Trzeba zaczac od siebie i od podbudowania siebie tak, zeby nabrac wiary w toze sie powiedzie. jak to zrobic? czytajac ksiazki na temat osiagnaia sukcesu - Tony Robbins, David Schwartz, Napoleon Hill - jest dzisiaj maasa tego na polskich polkach ksiegarskich. rzeczy o ktorych sie nam za komuny nie snilo. Trzeba to czytac, zebie sie przestawic na myslenie, ktpre sprzyja osiaganiu sukcesow.

Ludzi mozna podzielic na dwie kategorie - na tych, ktorzy wierza w to, ze sie uda i na tych ktorzy uwazaja, ze sie nie uda. I obie strony maja racje!


> co moglbym ludziom zaoferowac. W zyciu zajmowalem sie roznymi
> rzeczami, ale od 10 lat sprzedaje oprogramowanie komputerowe
> dla malych i srednich firm. Cykl sprzedazy czesto przekracza
> 10 miesiecy i mam juz tego dosc. Stad szukam mozliwosci
> zmiany pracy i stylu zycia. Z drugiej strony nie chce
> sprzedawac kosmetykow albo odzywek badz witamin ( np.
> Herbalife) bo to mi sie wydaje nudne. Podziwiam i troche
> zazdroszcze Pani sukcesow. Zastanawiam sie jak moglbym
> skorzystac z Pani wiedzy i doswiadczenia. Z drugiej strony
> wiem, ¿e kazdy musi zbudowaæ swoj wlasny model!
> biznesowy w ktory uwierzy i bedzie realizowal.


Tak to wlasnie jest ogromnie wazne - znalezc swoja wlasna specjalnosc, wlasna pasje, nawet wlasne powolanie. Z takim uczuciem wewnetrznego powolania, zeby cos zdzialac, zeby sie przyczynic do czegos wielkiego, wiekszego niz my i nasze zarowbi, z takim uczuciem powolania rodzi sie ogromna pasja, ktora sprawia, ze stajemy sie bardziej umotywowani i wytrwali niz nam sie kiedykowiek snilo.

Pozdrawiam i zycze szerokiej drogi do sukcesu!
Wanda

piątek, października 28, 2005

Ludzie sukcesu w Polsce

Czesc mam 20 lat od roku zmienilo sie moje zycie (przeczytalem pierwsza ksiazke motywacyjna). Chcialem z Toba porozmawiac o zyciu i uzyskac kilka wskazowek i rad od Ciebie. Poniewaz jestes kobieta sukcesu i z tego co piszesz to zauwazylem, ze rowniez prowadzisz zycie pelne radosci i szeczescia a JA wlasnie do tego daze :) I chcialbym sie tez dowiedziec czy to jest Twoj email czy Twoich wspolpracownikow jesli to jest ich to prosilbym Twoj email prywatny. Zalezy mi na Twoich radach poniewaz z tego co szukalem na internecie to jestes jedyna osoba w Polsce, ktora osiagnela w zyciu naprawde duzo. Mam nadzieje ze nie bedzie Ci przeszkadzac ze pisze na "TY" a nie pani :) pozdrowienia...
Nie, nie mam nic przeciw TY - sama wszystkim tykam tu w sieci i wole, zeby mi tykano. Ogromnie sie ciesze, ze przeczytales swoja pierwsza ksiazke motywujaca ze dalej cie ta tematyka pasjonuje. Tak wlasnie sie zaczyna ta fascynujaca, nigdy nie konczaca sie wycieczka w rozwoj swojej wlasnej osobowosci.

Jesli chodzi o wskazowki i rady, to niestety musisz sie zadowolic tym co publikuje na stronach (znajdziesz ich wiecej niz kilka, zareczam :) Moja asystentka nie zna polskiego, wiec sama czytam wszystkie polskie e-maile, niestety nie mam czasu wszystkiego czytac na biezaco, na jeszcze mniej jestem w stanie osobiscie odpisac, a juz jesli chodzi o telefon, to niestety odpada, zebym sobie mogla pozwolic na pogawedki z czytelnikami. Mam nadzieje, ze zrozumiesz - doba ma niestety w dalszym ciagu tylko 24 godziny a ja mam duzo rzeczy do zrobienia.

Zareczam cie, ze nie jestem jedyna osoba w Polsce, ktora osiagnela sukces (tym bardziej, ze nie mieszkam w Polsce tylko w USA :-) W Polsce jest naprawde mnostwo ludzi sukcesu. Jak zaczniesz czytac prase i ogladac wiadomosci pod katem wyszukiwania ludzi, ktorzy maja liczace sie osiagniecia i szczescie osobiste, to zaczniesz ich nagle zauwazac i zdziwisz sie sam jak wielu ich "nagle" jest.

W kazdym razie zycze ci, zebys sie nigdy nie pozbawil tego pozytywnegi nastawienia, zebys w sobie kultywowal ciekawosc do swiata i w ogole zycze ci szerokiej drogi do sukcesu!

wtorek, października 25, 2005

Do czego sie przyczyniasz?

Kim jestes - ta osoba, ktora doklada do rozrastania sie problemu, czy tez osoba, ktora przyczynia sie do rozwiazania problemu? - Posluchaj audio. (Jakosc nie jest super, bo nagrywalam jadac samochodem, ale temat bardzo wazny).

Komentarze jak zwykle mile widziane.


MP3 File

Po huraganie

Dziekuje wam wszystkim za cieple emaile i trzymanie kciukow - Wilma szczesciwie nas ominela, choc do konca nie bylo wiadomo jak to bedzie.

pozdrawiam was slonecznie,
Wanda

niedziela, października 02, 2005

Jak zmienic zone?

... Mam też problem z moją Żoną i od lat nie umiem sobie z tym poradzić. Moja Żona jest zadowolona z istniejącego stanu rzeczy i nie próbuje czegokolwiek zmieniać. Na moje dążenie do posiadania domu, używa argumentu typu "inni mają gorzej, więc nie jest źle i nie trzeba się "zabijać", czy "być chciwym, pazernym" czy tym podobnym. Nie próbuje nawet zrozumieć, że za własne sprawy musimy odpowiadać sami i kreować naszą przyszłość, jest przekonana, że "nie będzie źle",jakoś to będzie, bo przyszłość dotyczy wszystkich ludzi, a oni jakoś się nie przejmują. Moja Żona jest po studiach wyższych i nie jest jakimś "tumanem", ale zakorzenione ma (chyba z dzieciństwa) takie dziwne poglądy na temat wolności finansowej i ogólnej. Wojuję z tymi Jej poglądami, ale jak dotąd bezskutecznie. Oczywiście nakłonienie Jej do spisania celów i planów życiowych graniczy z niemożliwością. Może mogłabyś mi coś doradzić w tej sprawie.
Ach te nasze polowice! Sama znam to z autopsji, gdybym tylko mogla, zmienilabym takze kilka pogladow u mojego meza :-)))

Niestety w zyciu jest tak, ze nie jestesmy w stanie zmienic innych ludzi - mozemy zmienic tylko siebie. Kiedy tylko probujemy zmieniac innych, nie tylko spotykamy sie z oporami, ale jeszcze na dodatek OGROMNIE ryzykujemy, ze nadwyrezymy osobiste stosunki. Szczegolnie niebezpieczne jest wojowanie z czyimis pogladami. W malzenstwie nie warto tego ryzykowac.

Czy to znaczy, ze nie da sie niczego zmienic? Na szczescie da sie wiele zmienic - ale to wymaga cierpliwosci, taktu i troche wiedzy na temat psychologii. Wprawdzie nie mozemy ludzi zmieniac, mozemy ich ZAINSPIROWAC do tego, zeby sami zechcieli zmienic swoje poglady albo postepowanie - nawet i jedno i drugie.

Ogromnie polecam ci ksiazki Stephena Coveya 7 Nawyków Skutecznego Działania i Roberta Cialdiniego Wywieranie Wpływu Na Ludzi