Kiedys jeden z uczestnikow listy dyskusyjnej SUKCES (ktora prowadzilam kilka lat temu, zanim stworzylam ten blog) przyslal taki email:
Witam:) Wiêksza czêsc dnia spêdzam w pracy z osobami pesymistycznie nastawionymi do zycia, ci±gle martwi±cymi siê o codzienne sprawy. Nie mam stycznosci z ludzmi naprawdê optymistycznymi. Pracujê jako sprzedawca w sklepie i nie jestem z tej pracy zadowolony. Jednak od jakiegos czasu zainteresowa³em siê ksiazkami traktujacymi o sukcesie. Lubiê czytac ksiazki autorów takich jak Joseph Murphy, Alan Loy Mc Ginnis. Podnosza one mnie na duchu, jednak w zyciu nic jeszcze nie osiagnalem.
Brakuje mi zapalu do nauki, chcialbym cos osiagnac nic w to nie wkladajac. Aktualnie powtarzam pierwszy rok studiów, wlasnie do tego doprowadzil mnie brak okreslonego planu. Wychowalem siê w rodzinie osób bardzo slabo wyksztalconych i nie maj±cych ¿adnych zainteresowañ. Czêsto szukalem stron internetowych poswiêconych entuzjazmowi,
optymizmowi i sukcesie. W ten sposób natkn±³em siê na Pani strony. Podobaj± mi siê, bardzo podnosz± na duchu.
Mam pewien problem: brak mi entuzjazmu w tym co robiê, a w szczególnosci w nauce. Prosilbym (o ile jest to mozliwe) o napisanie mi sposobu jak mozna nauczyc siê entuzjazmu w nauce. Jak czerpaæ radosæ z nauki?
W odpowiedzi jeden ze stalych uczestnikow llisty Jerzy Orzelski odpisal w ten sposob:
Pytanie nad pytaniami. Wielu twierdzi, ze musi bo inaczej.......... bla, bla, bla. Tak na prawdê to my nic nie musimy. Nie musimy sie uczyc, nie musimy chodziæ do szkó³, nie musimy pracowaæ. Jednak nie o to chodzi by siê "marnowac".
Jednak czy warto poswiêciæ nasze zycie na nic, czyli na blakanie siê bez celu lub robieniu czegos co nie sprawia nam radosci. Mamy wybór. Ciagle dokonujemy wyboru (wlasnie obejrzalem ju¿ trzeci raz film pt. "Mlodzi gniewni" - super). Lepszego lub gorszego. Chodzimy do szkól bo tak naprawdê to chcemy, pracujemy bo chcemy miec m.in. na chleb, na ubrania, dla satysfakcji itp.
Jednak jak czerpac radosc z nauki? Mysle, e to problem braku dostatecznej motywacji. Motywacja sprawia, ze czegos pragniemy tak bardzo i¿ przesi±ka tym nasz umysl. Jezeli nie mamy dostatecznej motywacji to brak realizacji, celów które zblizaja nas do naszych marzen.
Entuzjazm??? Ja równiez odczówam jego brak. Dlaczego??? Bo czasami zapominam co powinienem robic by zblizyc siê do spelnienia siê, czyli do wszystkiego na czym tak naprawdê mi zalezy.
Zalezy mi na zdaniu matury, na dostaniu siê na studia, na pomaganiu ludziom itp. Radosc z nauki? Mozna to osiagnac tylko przez odkrywanie "nowych" idei, mysli innych, zapoznawaniu swiata, nowych technologii itp. Radoscia w nauce jest po prostu nauka. Sama mysl, ze zdobywamy nowa wiedzê, ze mamy nowe informacje które mozemy "wykorzystac" w szlachetnym celu czyli pomocy innym, zarabianiu pieniêdzy dla
rodziny i wiele innych.
MOTYWACJA TO PODSTAWA, A MOTYWACJA = MARZENIA. OD MARZEÑ WSZYSTKO SIÊ ZACZYNA. MARZENIA TO NASZA MOTYWACJA, INSPIRACJA DO DZIALANIA.
Janusz OrzelskiA ja dopisalam:
Przede wszystkim zdaj sobie sprawe z tego, ze w tym wieku naprawde osiagnieciem jest juz samo przygotowywanie sie do osiagniec. Przede wszystkim wiec unikaj tego rodzaju negatywnych mysli jak " nic w zyciu nie osiagnalem" - bo to nieprawda.
Osiagnales juz bardzo wiele!
Nauczyles sie pisac. I czytac. Kurcze, dostales sie przeciez na studia. Pewnie wiesz cos niecos na temat historii swiata. I znasz geografie (mysle, ze lepiej niz przecietny Amerykanin :-)))
Pewnie nauczyles sie jezdzic na rowerze. Albo grac w pilke.
Moze nawet grac na gitarze (ja nie umiem :-)
Masz JUZ poza soba cale mnostwo osiagniec. Tyle, ze tak latwo o tych malych osiagnieciach zapomniec.
Czy pamietasz jak trudno bylo na poczatku pisac? Skladales literki, potem cale wyrazy i zdania,po drodze robiles mase bledow... a teraz? Patrz pisanie ci idzie jak po masle. A przeciez sie z ta umiejetnoscia nie urodziles!
Pewnie juz nie pamietasz jak trudno sie bylo nauczyc chodzic albo mowic (hahaha - tego nie pamietamy!) Albo jazdy na rowerze. Pamietasz jak rozwiazales pierwsza szarade?
Czy zarobiles kiedys na bardzo dobra ocene w szkole? To osiagnales sukces. A jesli nie zarobies BARDZO dobrej oceny, tylko dobra ale dales z siebie wszystko -- to TEZ bylo to twoim sukcesem.
No i oczywiscie jakos sie dostales na studia - prawda? Jest cale mnostwo osob, ktore nawet nie zaliczyly matury!
Napisales, ze lubisz czytac i interesujesz sie wlasnym rozwojem. Drogi Robercie - to juz jest OGROMNY sukces!
Sukces to nie dotarcie do celu, ale sama wedrowka. Jestes na tej drodze, na ktora tak niewiele osob wstepuje. To naprawde ogromny sukces.
> Brakuje mi zapalu do nauki, chcialbym cos
> osiagnac nic w to nie wkladajac.
Hahaha - bardzo wielu by chcialo ;-)))
Ale tutaj, musisz byc realistyczny!
Wprawdzie sie cuda od czasu do czasu zdarzaja, nie mozesz na nie liczyc. Nic nie osiagniesz jesli niczego w to nie wlozysz. Nawet krol Salomon nie potrafil nalac wina z palca.
Najwazniejsze jest to: jesli cos osiagniesz nic w to nie wkladajac to nie bedzie to wcale OSIAGNIECIE. A juz z pewnoscia nie sukces. Nic co mogloby ci dac powod do dumy i zadowolenia. Nic co podbudowaloby wiare w swoje wlasne sily. Nie da sie bez wysilku.
> tego doprowadzil mnie brak okreslonego planu.
> Wychowalem sie w rodzinie osób bardzo slabo
> wyksztalconych i nie majacych zadnych zainteresowan.
A ty sie mimo wszystko wyrwales w gore i bedziesz ta osoba wyksztalcona. I ty mi bracie piszesz, ze nie niczego w zyciu nie osiagnales???????
> Jak czerpac radosc z nauki?
To przyjdzie z czasem, kiedy odkryjesz w sobie prawdziwa pasje. Wtedy bedziesz sie palic do tego by sie nauczyc tego, co ci jest potrzebne by te pasje realizowac. Ale badz cierpliwy, to potrwa troche czasu.
I wreszcie... musisz sobie uzmyslowic, ze JUZ odnosisz sukcesy.