Sekrety Powodzenia - Blog Wandy Loskot

Koniecznie odwiedź mój nowy blog SekretyPowodzenia.com

poniedziałek, maja 01, 2006

Nasze problemy

Kiedy napisalam ten naglowek "Nasze Problemy", nagle przypomnialo mi sie, ze kiedys, tyle lat temu, ze sie nie chce nawet przyznac :-) za komuny, redagowalam dwutygodnik pod tym tytulem. Calkiem o tym zapomnialam, nie chce mi sie wierzyc, ze juz tyle lat uplynelo.

W tym tygodniu porozmawiajmy o naszych problemach. Kazdy z nas je ma, bez problemow nie ma zycia. I kazdy ma duzo problemow. Tylko jedni sprawiaja wrazenie jakby mieli ich cala mase, problemy sie im spietrzaja i demobilizuja. A inni sprawiaja wrazenie, ze w ogole problemow nie maja - w kazdym razie robia wrazenie, ze problemy sie ich jakos nie trzymaja. Szczesciarze? Nie. Ci drudzy potrafia po prostu te swoje problemy na biezaco rozwiazywac.

Problemy mielismy, mamy i miec bedziemy. Duze i male. Problemy sa oznaka tego, ze zyjemy. Zeby sobie z nimi radzic i pozbywac sie ich na biezaco, musimy miec do problemow wlasciwe podejscie. Nasze podejscie pozwala na to by uporac sie z problemami w skuteczny sposob albo powoduje. Nasze podejscie powoduje tez, ze nie potrafimy sobie z problemami radzic...

Sa dwa sposoby na to by radzic sobie z problemami:
1. Problem trzeba rozwiazac - chodzi wiec o to, by znalezc jak najszybciej rozwiazanie, ktore jest najprostsze i najlatwiejsze.
2. Problem po blizszym przeegzaminowaniu tak naprawde nie jest zadzym problemem - radzimy sobie po prostu zdajac sobie sprawe z tego, ze to czym sie przejmujemy wymaga tylko naszego... machniecia reka.

Tak czy siak, najwiekszym naszym problemem jest nie sam problem, ale nasze podejscie do problemu. Nie sam problem, ale to co my myslimy o tym problemie. Kiedy staramy sie nasze problemy rozwiazywac, najwazniejsze jest wiec, zeby miec odwage przeegzaminowac swoje podejscie do zagadnienia. Z glowa otwarta na wszelkie mozliwosci, szczegolnie na nowe rozwiazania, ktorych jeszcze nie stosowalismy. Bez kurczowego trzymania sie raz obranego sposobu patrzenia na zycie.

Czesto musimy zmienic tylko swoj sposob myslenia, zeby sie szybko (czesto natychmizast!) pozbyc problemu.

Nagle, patrzac na cos co sprawia nam ogromny klopot z innej perspektywy okazuje sie, ze to co bylo problemem jest juz tylko drobna przeszkoda latwo do pokonania. Czasami nawet problem okazuje sie prawdziwa okazja zyciowa!

3 Komentarze:

  • At 2/5/06 12:51, Anonymous Anonimowy said…

    Ostatnie zdanie Pani Wandy
    "Czasami nawet problem okazuje sie prawdziwa okazja zyciowa!"
    zawiera w sobie głęboką mądrość.
    Tą okazją jest szansa na wyciagnięcie wniosków!

     
  • At 10/6/06 15:05, Anonymous Anonimowy said…

    chiałabym tak umieć mysleć, bo wszelkie problemy mnie zawsze przytłaczają. Bedę zagladać, moze wreszcie się uda...

     
  • At 6/7/06 14:54, Anonymous Anonimowy said…

    Serdecznie Witam,

    Myślę, że jak najbardziej rozwiązywania problemów można się nauczyć, właśnie się uczę i kosztuje mnie to wiele wysiłku, ale widać efekty. Co pomaga? A mianowicie odrobinę samodyscypliny, planowania, porządku i motto: i co z tego!? Zyjemy tylko raz, tak czy inaczej czas płynie, czemu inni mieli by być lepsi, jeśli coś idzie nie tak, zweryfikować postępowanie, powtórzyć i znów ewentualnie zweryfikowac, ufff...ale warto :)
    pozdrawiam.

     

Prześlij komentarz

<< Strona Gkowna Blogu