Sekrety Powodzenia - Blog Wandy Loskot

Koniecznie odwiedź mój nowy blog SekretyPowodzenia.com

środa, września 27, 2006

Szkolenia w Warszawie

Poczta elektroniczna niestety nie jest niezawodna i wiem, ze sa osoby, ktore sie zapisaly na moje imprezy w Polsce do ktorych nie docieraja moje emaile.

Dla przypomnienia, jesli dokonales wplaty - to jestes na liscie uczestnikow jednego z moich szkolen w Warszawie. Albo jesli zaplaciles za oba (bardzo madrze :-) to jestes na obu listach.

Imprezy odbeda sie zgodnie z zapowiedzia.
Bez zadnych zmian.

KIEDY?
W najblizsza sobote, 30 wrzesnia.

'Jak Sie Umawiac na Spotkania w Biznesie'
- godz. 17:00

'Poznajmy sie - Popierajmy sie '
- godz. 20:00

Jesli zaplaciles, nie sa ci potrzebne zadne wejsciowki, zadne bilety - jesli czytasz ten email, to znaczy, ze jestes na liscie imprezy na ktora sie zapisales. Po prostu przyjdz i podaj swoje imie i nazwisko przy wejsciu na sale.


MIEJSCE
Hotel Marriott w Warszawie
Al. Jerozolimskie 65/79

Nie jestem pewna w ktorej sali, ale to bedzie podane na tablicach Mariotta - zapewniam cie, ze znajdziesz bez problemu. Jesli nie wiesz jak trafic to Marriotta, albo masz pytania odnosnie parkingu itp. - skontaktuj sie z hotelem bezposrednio. Telefon: 22 6306306


CO PRZYNIESC?
Warto wziac ze soba cos do pisania i koniecznie wizytowki. Bo to szkolenie to wspaniala okazja do nawiazania nowych kontaktow z ludzmi, ktorzy mysla podobnie jak ty. A z takimi warto utrzymywac kontakty, prawda?

A wiec zabierz se soba DUZO wizytowek :-)

piątek, września 22, 2006

Jak czerpac radosc z nauki?

Kiedys jeden z uczestnikow listy dyskusyjnej SUKCES (ktora prowadzilam kilka lat temu, zanim stworzylam ten blog) przyslal taki email:
Witam:) Wiêksza czêsc dnia spêdzam w pracy z osobami pesymistycznie nastawionymi do zycia, ci±gle martwi±cymi siê o codzienne sprawy. Nie mam stycznosci z ludzmi naprawdê optymistycznymi. Pracujê jako sprzedawca w sklepie i nie jestem z tej pracy zadowolony. Jednak od jakiegos czasu zainteresowa³em siê ksiazkami traktujacymi o sukcesie. Lubiê czytac ksiazki autorów takich jak Joseph Murphy, Alan Loy Mc Ginnis. Podnosza one mnie na duchu, jednak w zyciu nic jeszcze nie osiagnalem.

Brakuje mi zapalu do nauki, chcialbym cos osiagnac nic w to nie wkladajac. Aktualnie powtarzam pierwszy rok studiów, wlasnie do tego doprowadzil mnie brak okreslonego planu. Wychowalem siê w rodzinie osób bardzo slabo wyksztalconych i nie maj±cych ¿adnych zainteresowañ. Czêsto szukalem stron internetowych poswiêconych entuzjazmowi,
optymizmowi i sukcesie. W ten sposób natkn±³em siê na Pani strony. Podobaj± mi siê, bardzo podnosz± na duchu.

Mam pewien problem: brak mi entuzjazmu w tym co robiê, a w szczególnosci w nauce. Prosilbym (o ile jest to mozliwe) o napisanie mi sposobu jak mozna nauczyc siê entuzjazmu w nauce. Jak czerpaæ radosæ z nauki?
W odpowiedzi jeden ze stalych uczestnikow llisty Jerzy Orzelski odpisal w ten sposob:

Pytanie nad pytaniami. Wielu twierdzi, ze musi bo inaczej.......... bla, bla, bla. Tak na prawdê to my nic nie musimy. Nie musimy sie uczyc, nie musimy chodziæ do szkó³, nie musimy pracowaæ. Jednak nie o to chodzi by siê "marnowac".

Jednak czy warto poswiêciæ nasze zycie na nic, czyli na blakanie siê bez celu lub robieniu czegos co nie sprawia nam radosci. Mamy wybór. Ciagle dokonujemy wyboru (wlasnie obejrzalem ju¿ trzeci raz film pt. "Mlodzi gniewni" - super). Lepszego lub gorszego. Chodzimy do szkól bo tak naprawdê to chcemy, pracujemy bo chcemy miec m.in. na chleb, na ubrania, dla satysfakcji itp.

Jednak jak czerpac radosc z nauki? Mysle, e to problem braku dostatecznej motywacji. Motywacja sprawia, ze czegos pragniemy tak bardzo i¿ przesi±ka tym nasz umysl. Jezeli nie mamy dostatecznej motywacji to brak realizacji, celów które zblizaja nas do naszych marzen.

Entuzjazm??? Ja równiez odczówam jego brak. Dlaczego??? Bo czasami zapominam co powinienem robic by zblizyc siê do spelnienia siê, czyli do wszystkiego na czym tak naprawdê mi zalezy.

Zalezy mi na zdaniu matury, na dostaniu siê na studia, na pomaganiu ludziom itp. Radosc z nauki? Mozna to osiagnac tylko przez odkrywanie "nowych" idei, mysli innych, zapoznawaniu swiata, nowych technologii itp. Radoscia w nauce jest po prostu nauka. Sama mysl, ze zdobywamy nowa wiedzê, ze mamy nowe informacje które mozemy "wykorzystac" w szlachetnym celu czyli pomocy innym, zarabianiu pieniêdzy dla
rodziny i wiele innych.

MOTYWACJA TO PODSTAWA, A MOTYWACJA = MARZENIA. OD MARZEÑ WSZYSTKO SIÊ ZACZYNA. MARZENIA TO NASZA MOTYWACJA, INSPIRACJA DO DZIALANIA.

Janusz Orzelski



A ja dopisalam:

Przede wszystkim zdaj sobie sprawe z tego, ze w tym wieku naprawde osiagnieciem jest juz samo przygotowywanie sie do osiagniec. Przede wszystkim wiec unikaj tego rodzaju negatywnych mysli jak " nic w zyciu nie osiagnalem" - bo to nieprawda.

Osiagnales juz bardzo wiele!

Nauczyles sie pisac. I czytac. Kurcze, dostales sie przeciez na studia. Pewnie wiesz cos niecos na temat historii swiata. I znasz geografie (mysle, ze lepiej niz przecietny Amerykanin :-)))

Pewnie nauczyles sie jezdzic na rowerze. Albo grac w pilke.
Moze nawet grac na gitarze (ja nie umiem :-)

Masz JUZ poza soba cale mnostwo osiagniec. Tyle, ze tak latwo o tych malych osiagnieciach zapomniec.

Czy pamietasz jak trudno bylo na poczatku pisac? Skladales literki, potem cale wyrazy i zdania,po drodze robiles mase bledow... a teraz? Patrz pisanie ci idzie jak po masle. A przeciez sie z ta umiejetnoscia nie urodziles!

Pewnie juz nie pamietasz jak trudno sie bylo nauczyc chodzic albo mowic (hahaha - tego nie pamietamy!) Albo jazdy na rowerze. Pamietasz jak rozwiazales pierwsza szarade?

Czy zarobiles kiedys na bardzo dobra ocene w szkole? To osiagnales sukces. A jesli nie zarobies BARDZO dobrej oceny, tylko dobra ale dales z siebie wszystko -- to TEZ bylo to twoim sukcesem.

No i oczywiscie jakos sie dostales na studia - prawda? Jest cale mnostwo osob, ktore nawet nie zaliczyly matury!

Napisales, ze lubisz czytac i interesujesz sie wlasnym rozwojem. Drogi Robercie - to juz jest OGROMNY sukces!

Sukces to nie dotarcie do celu, ale sama wedrowka. Jestes na tej drodze, na ktora tak niewiele osob wstepuje. To naprawde ogromny sukces.

> Brakuje mi zapalu do nauki, chcialbym cos
> osiagnac nic w to nie wkladajac.

Hahaha - bardzo wielu by chcialo ;-)))
Ale tutaj, musisz byc realistyczny!

Wprawdzie sie cuda od czasu do czasu zdarzaja, nie mozesz na nie liczyc. Nic nie osiagniesz jesli niczego w to nie wlozysz. Nawet krol Salomon nie potrafil nalac wina z palca.

Najwazniejsze jest to: jesli cos osiagniesz nic w to nie wkladajac to nie bedzie to wcale OSIAGNIECIE. A juz z pewnoscia nie sukces. Nic co mogloby ci dac powod do dumy i zadowolenia. Nic co podbudowaloby wiare w swoje wlasne sily. Nie da sie bez wysilku.

> tego doprowadzil mnie brak okreslonego planu.
> Wychowalem sie w rodzinie osób bardzo slabo
> wyksztalconych i nie majacych zadnych zainteresowan.

A ty sie mimo wszystko wyrwales w gore i bedziesz ta osoba wyksztalcona. I ty mi bracie piszesz, ze nie niczego w zyciu nie osiagnales???????


> Jak czerpac radosc z nauki?

To przyjdzie z czasem, kiedy odkryjesz w sobie prawdziwa pasje. Wtedy bedziesz sie palic do tego by sie nauczyc tego, co ci jest potrzebne by te pasje realizowac. Ale badz cierpliwy, to potrwa troche czasu.

I wreszcie... musisz sobie uzmyslowic, ze JUZ odnosisz sukcesy.

Co potrzebne do sukcesu?

Umiescilam kiedys liste cech i umiejetnosci, ktore sprzyjaja uzyskaniu sukcesu w e-moim mailowym kursie i w e-booku "Zaplanuj Swoje Zycie", ale ta lista byla dosc niepelna. Bardzo prosze dopisujcie, co waszym zdaniem jest nam potrzebne aby osiagnac sukces - i skad to wziac. Opublikuje to takze na lamach Akademii Sukcesu, zeby sluzyla innym -- zapraszam was wszystkich do redagowania :-))

Jedna z tych waznych i potrzebnych cech jest niewatpliwie....

ENERGIA ZYCIOWA!
To brzmi jak nic specjalnego, ale powiedzmy sobie szczerze - bez energii niewiele sie da zdzialac. A energia nie spada na nas jak manna z nieba. Trzeba te energie produkowac i pielegnowac.

Oczywiscie jesli sie naprawde wie co sie chce -- i jesli sie tego bardzo chce, to pomaga. Ale trzeba tez rozumiec i dbac o wlasne cialo. Bo to jest nasze glowne narzedzie. Trzeba sie dobrze odzywiac, odpoczywac, no i oczywiscie gimnastykowac. Po prostu musimy dbac o wlasne cialo tak jakby to byl najnowszy model wymarzonego samochodu -- niestety, ludzie na ogol dbaja bardziej o samochody niz o wlasne ciala!

Zdradze wam, ze jednym z moich celow jest schudnac i doprowadzic sie do oskonalej formy fizycznej -- a wiec wiecej owocow i salad, mniej cukru, lodow, serow i czekoladek -- nie tylko dlatego, ze chce lepiej wygladac ale przede wszystkim, zeby zachowac te ENERGIE zyciowa.

W jaki sposob twoim zdaniem mozemy wykrzesac z siebie wiecej energii?

No i oczywiscie, przylacz sie do wyliczania jakie inne cechy potrzebne nam sa do uzyskania (i utrzymania) sukcesu?

środa, września 20, 2006

Sposob na optymizm

Kiedys prowadzilam liste dyskusyjna i zachowalam archiwa z wieloma bardzo wartosciowymi wypowiedziami czytelnikow. W najblizszym czasie bede przypominac te zapisy, bo mimo, ze licza one juz sobie dobrych kilka lat, to nic a nic nie stracily one na swiezosci.

Janusz Orzelski napisal kiedys na lamach tej listy:
Chcê wyraziæ kilka slow na temat optymizmu. Ja osobiscie stosuje jeden sprawdzony sposob na pielegnacje optymizmu. Jest to usmiech i zyczliwosc to innego czlowieka. W moim zyciu nie wyobrazam sobie bym nie usmiechnal sie do blizniego lub/i powiedzial mu CZESC.

Tak, wlasnie chodzi o zwykle CZESC. Dla mnie dzien w ktorym nie porozmawiam z druga osoba jest dniem przykrym. Nie chce z zadnym wypadku powiedziec, ze jestem gadula bo tak nie jest.

Widze czasami smutnych, stojacych ludzi na korytarzach (jestem w maturalnej klasie). Zazwyczaj do nich podchodze i na poczatek mowie CZESC. Osoby te w wiekszosci przypadkow juz sie smieja gdy do nich podchodze. Dlaczego? Nie, nie dlatego, ze znam
dowcipy i jestem zabawny. Tak na prawde to ja nie znam dowcipow. Tylko dlatego, ze mam pewien wlasny styl bycia. Rozmowa z kims zaczyna sie zawsze slowem czesc. Mowie je nawet drugi raz tej samej osobie. Dlaczego, bo ona sie z tego pewnie zasmieje, A SMIECH TO ZDROWIE.

W "Sekretach Powodzenia" przeczytalem rowniez o inspiracji, czy cos takiego. Chce wyrazic wlasne odczucia dotyczaca mojej inspiracji. Mianowicie mnie inspiruja ksiazki jak:
- "Sekret milionera" - Mark Fisher
- "Potega optymizmu" - ALAN LOY McGINNIS

Te dwie to podstawa, ale zaproponuje rowniez inne ksiazki, ktore uwazam, ze powinien przeczytac kazdy czlowiek.
- "Pokochaj siebie" Wayne W. Dyer

(mam w glowie jeszcze szereg ksiazek jednak nie potrafie sobie przypomniec tytulow). Acha na koniec jedna wielka mysl. Mysle, ze czlowiek potrafi kochac blizniego tylko wtedy gdy KOCHA SIEBIE czyli w pelni akceptuje siebie.

Z powazaniem
Janusz Orzelski

piątek, września 08, 2006

Dzisiaj jest Dzień Marzyciela!

BinzesNet.pl w swoim dzisiejszym biuletynie donosi, ze z okazji obchodzonego dzisiaj Dnia Marzyciela Microsoft spełni 17 marzeń opublikowanych na Polskim Portalu Marzeń zlotarybka.pl. Wprawdzie zaangażowanie koncernu w tą akcję ma swoje źródła w naruszeniu znaku towarowego "Złota Rybka" należącego do Dyżurnego Marzyciela Kraju, ale biorąc pod uwagę dobrą wolę wykazaną przez firmę, całokształt wydarzeń można odbierać pozytywnie.

Chcesz wiedziec wiecej -
wejdz na te strone