Uswiadomilem sobie...
Witaj Wando!!! Dzięki Twoim wskazówkom, dzisiaj (ale nie po 10 dniach, lecz sporo dłużej) napisałem wszystko na papierze. Z tą wytrwałością, to jednak jest problem. Piszę zgodnie z Twoją sugestią od razu po zakończeniu planowania, bo potem faktycznie łatwo jest odłożyć i zapomnieć.Chcialbys takze zaplanowac swoje zycie? - Zapisz sie na moj kurs.
Powiem szczerze, że napisanie takiego planu, to spory wysiłek, ale człowiek inaczej się czuje. Pierwszy raz spotkałem się z taką instrukcją "krok po kroku", ale bez niej trudno sobie wyobrazić prawidłowe napisanie swoich celów. Teraz łatwiej mi zobaczyć, że faktycznie mało kto robi sobie plan, a jeszcze mniej ludzi go
realizuje. Widzę, że prawie wszyscy ludzie miotają się codziennie, jak plankton w oceanie i poddają się wszystkim okolicznościom, zamiast je kreować. Oni mówią, że nic nie mogą zrobić, bo ... , ale tak naprawdę , to nigdy nie sterowali swoim życiem. tylko poddawali się okolicznościom.
Po spisaniu "wszystkiego" (widzę, że ten proces musi trwać do końca życia), uświadomiłem sobie, jak wiele z tych rzeczy ważnych w moim życiu jest do zrobienia bez żadnych problemów "od zaraz". Bez planu, trudno to sobie uświadomić.
Za to wszystko WANDO - wielkie dzięki!
Pozdrawiam Cię, Tomasz
Mozesz to zrobic na tej stronie. To nic nie kosztuje!
0 Komentarze:
Prześlij komentarz
<< Strona Gkowna Blogu