Cokolwiek jest twoim TYM
Mam kolezanke, ma na imie Siena (wym. Sjena), ktora jest pisarzem - czlonkiem naszego zrzeszenia pisarzy na Florydzie. Jej marzeniem jest opublikowanie wlasnej powiesci. Pisze wiec te swoja powiesc, a w miedzyczasie publikuje opowiadania, artykuly i w ogole co sie da w przeroznych publikacjach. Jest bardzo plodna i ogromnie konsekwentna w swoim dzialaniu. Nie mam watpliwosci, ze skonczy te powiesc i znajdzie wydawca, co tutaj zdarza sie tylko nielicznym z ogromnej rzeszy probujacych.
Idzie jej to wszystko calkiem dobrze, szczegolnie biorac pod uwage jak niewiele ma czasu na pisanie. Naprawde niewiele czasu. Jest samotna matka, i pracuje prawie 60 godzin tygodniowo w telemarketingu. Po powrocie z pracy do domu zajmuje sie swoimi nastolatkami - wszystko na jej glowie, wiec mozna sobie to latwo wyobrazic. Raczej nie ma mowy o pisaniu przez caly wieczor, dopiero kiedy dzieci pojda spac, Siena ma chwile dla siebie, ale wtedy jest juz zbyt wyczerpana, zeby pisac.
Wiekszosc ludzi na jej miejscu daloby sobie spokoj z marzeniem o pisaniu, tlumaczac sie brakiem czasu -- przynajmniej "na razie" (co na ogol prowadzi do kompletnego zaniechania swoich planow).
Sieni jednak tak bardzo zalezy na tym, zeby byc pisarka, ze znalazla sposob na ten chroniczny brak czasu -- pisze w pracy, robiac od czasu do czasu dwuminutowe przerwy miedzy telefonami. Tak, to sa nie wiecej niz dwie minuty na raz. Ale w ciagu dwoch minut mozna sporo napisac jesli sie naprawde chce. Siena wytrenowala swoja umiejetnosc koncentrowania sie i umiejetnosc szybkiego notowania mysli, ktore przychodza jej do glowy kiedy nie moze sobie pozwolic nawet na te dwie minuty. Na ogol jest w stanie zrobic sobie przynajmniej 10-15 takich przerw, co pozwala jej stworzyc codziennie kilka stron pisanego recznie tekstu. Przepisuje to i redaguje w czasie weekendow - do redagowania nie jest jej potrzebne takie skupienie jak przy samej pracy tworczej. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze Siena bedac pozbawiona warunkow do pisania jest jednak o wiele plodniejsza pisarka niz wiekszosc tych, ktorzy moga sobie na pisanie w kazdej chwili pozwolic (w tym nizej podpisana!)
Siena jest jednym z moich moje zrodel inspiracji. Prawdziwy dowod na to, ze jak sie chce to wszystko da sie zrobic. Cokolwiek jest twoim TYM - nie poddawaj sie trudnosciom. Jesli tylko naprawde chcesz, naprawde da sie to zrobic.
Idzie jej to wszystko calkiem dobrze, szczegolnie biorac pod uwage jak niewiele ma czasu na pisanie. Naprawde niewiele czasu. Jest samotna matka, i pracuje prawie 60 godzin tygodniowo w telemarketingu. Po powrocie z pracy do domu zajmuje sie swoimi nastolatkami - wszystko na jej glowie, wiec mozna sobie to latwo wyobrazic. Raczej nie ma mowy o pisaniu przez caly wieczor, dopiero kiedy dzieci pojda spac, Siena ma chwile dla siebie, ale wtedy jest juz zbyt wyczerpana, zeby pisac.
Wiekszosc ludzi na jej miejscu daloby sobie spokoj z marzeniem o pisaniu, tlumaczac sie brakiem czasu -- przynajmniej "na razie" (co na ogol prowadzi do kompletnego zaniechania swoich planow).
Sieni jednak tak bardzo zalezy na tym, zeby byc pisarka, ze znalazla sposob na ten chroniczny brak czasu -- pisze w pracy, robiac od czasu do czasu dwuminutowe przerwy miedzy telefonami. Tak, to sa nie wiecej niz dwie minuty na raz. Ale w ciagu dwoch minut mozna sporo napisac jesli sie naprawde chce. Siena wytrenowala swoja umiejetnosc koncentrowania sie i umiejetnosc szybkiego notowania mysli, ktore przychodza jej do glowy kiedy nie moze sobie pozwolic nawet na te dwie minuty. Na ogol jest w stanie zrobic sobie przynajmniej 10-15 takich przerw, co pozwala jej stworzyc codziennie kilka stron pisanego recznie tekstu. Przepisuje to i redaguje w czasie weekendow - do redagowania nie jest jej potrzebne takie skupienie jak przy samej pracy tworczej. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze Siena bedac pozbawiona warunkow do pisania jest jednak o wiele plodniejsza pisarka niz wiekszosc tych, ktorzy moga sobie na pisanie w kazdej chwili pozwolic (w tym nizej podpisana!)
Siena jest jednym z moich moje zrodel inspiracji. Prawdziwy dowod na to, ze jak sie chce to wszystko da sie zrobic. Cokolwiek jest twoim TYM - nie poddawaj sie trudnosciom. Jesli tylko naprawde chcesz, naprawde da sie to zrobic.
1 Komentarze:
At 18/8/05 14:08, Anonimowy said…
Hm. poczułam się zawstydzona, bo też moim marzeniem jest pisanie . Nawet podjęłam próby literackie. Jednak robię to niesytematycznie usprawiedliwaijąc się brakiem czasu, zmęczeniem czy hałasem za płotem. Marnotrawię przez to sporo czasu i pomysłów.
Już biorę się za siebie.
Prześlij komentarz
<< Strona Gkowna Blogu